bardziej.com
  • Home
  • Świadome życie
    • Świadome życie

      CO TO ZNACZY BYĆ DLA SIEBIE DOBRYM?

      27 września 2019

      Świadome życie

      ODDECH-TAM GDZIE SPOTYKA SIĘ CIAŁO I EMOCJE

      20 czerwca 2018

      Świadome życie

      CODZIENNE, DOBRE PRAKTYKI

      23 maja 2018

      Świadome życie

      CIAŁO. DLACZEGO KONTAKT Z NIM JEST TAKI WAŻNY?

      22 maja 2018

      Świadome życie

      TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

  • Świadome jedzenie
    • Świadome jedzenie

      CO PO DETOKSIE?

      25 kwietnia 2018

      Świadome jedzenie

      WIOSENNY DETOKS

      10 kwietnia 2018

  • Medytacje
    • Medytacje

      TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

      Medytacje

      MEDYTACJA ŚWIADOMEGO ODDECHU- MINDFULNESS

      14 maja 2018

      Medytacje

      „MEDYTACJA” PRZERYWANIE WIĘZÓW

      11 maja 2018

  • Afirmacje
    • Afirmacje

      AFIRMACJE

      23 marca 2018

      Afirmacje

      SŁOWA MAJĄ MOC

      23 marca 2018

  • Video
    • Video

      TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

      Video

      MEDYTACJA ŚWIADOMEGO ODDECHU- MINDFULNESS

      14 maja 2018

      Video

      „MEDYTACJA” PRZERYWANIE WIĘZÓW

      11 maja 2018

bardziej.com

  • Home
  • Świadome życie
    • Świadome życie

      CO TO ZNACZY BYĆ DLA SIEBIE DOBRYM?

      27 września 2019

      Świadome życie

      ODDECH-TAM GDZIE SPOTYKA SIĘ CIAŁO I EMOCJE

      20 czerwca 2018

      Świadome życie

      CODZIENNE, DOBRE PRAKTYKI

      23 maja 2018

      Świadome życie

      CIAŁO. DLACZEGO KONTAKT Z NIM JEST TAKI WAŻNY?

      22 maja 2018

      Świadome życie

      TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

  • Świadome jedzenie
    • Świadome jedzenie

      CO PO DETOKSIE?

      25 kwietnia 2018

      Świadome jedzenie

      WIOSENNY DETOKS

      10 kwietnia 2018

  • Medytacje
    • Medytacje

      TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

      Medytacje

      MEDYTACJA ŚWIADOMEGO ODDECHU- MINDFULNESS

      14 maja 2018

      Medytacje

      „MEDYTACJA” PRZERYWANIE WIĘZÓW

      11 maja 2018

  • Afirmacje
    • Afirmacje

      AFIRMACJE

      23 marca 2018

      Afirmacje

      SŁOWA MAJĄ MOC

      23 marca 2018

  • Video
    • Video

      TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

      Video

      MEDYTACJA ŚWIADOMEGO ODDECHU- MINDFULNESS

      14 maja 2018

      Video

      „MEDYTACJA” PRZERYWANIE WIĘZÓW

      11 maja 2018

Tag:

szczesliwe zycie

KIEDY RZECZY NIE DZIEJĄ SIĘ TAK, JAKBYŚMY TEGO CHCIELI.                                                          O TRANSFORMACJI DOŚWIADCZENIA STRATY, BÓLU I SMUTKU W ŻRÓDŁO NASZEJ SIŁY, DOJRZAŁOŚCI I MĄDROŚCI.
Świadome życie

KIEDY RZECZY NIE DZIEJĄ SIĘ TAK, JAKBYŚMY TEGO CHCIELI. O TRANSFORMACJI DOŚWIADCZENIA STRATY, BÓLU I SMUTKU W ŻRÓDŁO NASZEJ SIŁY, DOJRZAŁOŚCI I MĄDROŚCI.

Dziś będzie o stracie. O zagubieniu w oczekiwaniach. O bezczasie. O bezdechu.

O percepcji, która zwodzi nas na manowce.

O tych momentach w których ból przysłania nam widzenie drugiej strony wszystkich rzeczy, zdarzeń, doświadczeń.

Życie jest doświadczeniem straty. Tracimy młodość. Przyjaźnie. Bliskich. Pracę. Marzenia.

Możemy koncentrować się na dogłębnym poczuciu straty, pustce, smutku, tęsknocie. Pozwalać by się budowały, zabierały w nas coraz więcej miejsca, nie zostawiając przestrzeni na NOWE. Możemy też z ciekawością i wdzięcznością przyjmować zmiany, które NOWE ze sobą niesie.

Każda strata pozostawia po sobie wolną przestrzeń, w której coś może zakiełkować i wzrosnąć. To od nas zależy co to będzie.

Czuję ogromną wdzięczność za to, gdzie jestem, czego doświadczyłam,

za to, co straciłam i co dzięki temu otrzymałam.

Dotarłam do miejsca w życiu, w którym czuję głęboką wdzięczność za każdą chwilę swojego życia.

Za to, że budzę się rano, w swoim łóżku, w przestrzeni, którą lubię, że pomiędzy zasłonami przedziera się promień światła, że znajduję czas na ćwiczenia oddechowe i poranną medytację. Za to, że wpadłam na to, żeby sobie to wszystko uświadomić i dzięki temu poczułam się dobrze i z dobrą energią wchodzę w dzień.

Nie znaczy to jednak, że moje życie jest wyjątkowo łatwe czy przyjemne.

Jest przeciętnie łatwe i przeciętnie przyjemne. Ma chwile lekkości i momenty, które przytłaczają swoją intensywnością. Towarzyszą mu przyjemne i nieprzyjemne doznania. Staram się wszystkie przeżywać w pełni, nie uciekać od nich, ale też nie przywiązywać się do tych stanów. Pamiętać, że to, jak się czuję, wynika z tego, jak interpretuję zjawiska i wydarzenia.

Odkąd pamiętam, jest we mnie przekonanie, że cokolwiek mnie spotyka, dzieje się po coś i służy mojemu najwyższemu dobru. Nawet jeśli tego na bieżąco nie ogarniam i nie czuję. Nawet jeśli czuję smutek, złość i rozgoryczenie, staram się pamiętać, że to też minie i przyjdzie NOWE.

Pierwsza ważna strata jakiej doświadczyłam to strata Mamy, kiedy byłam trzynastoletnią dziewczynką. Ponieważ byłam jeszcze dzieckiem, a doświadczenie to wymagało pewnej dojrzałości by sobie z nim poradzić, najprościej było nie przeżyć go w pełni. Tak też się stało. Nie przeżyłam żałoby, smutku, żalu , tęsknoty, jedynie złość, która jest bardziej energetyzująca niż inne emocje i pozwala poradzić sobie z tak trudną sytuacją.

Nieprzeżyte emocje mają tendencję do nawarstwiania się. Po czasie potrafią w nas uderzyć z mocą pioruna i pozostawić po sobie dużo większe szkody, niż gdybyśmy przeżyli je na bieżąco. Dlatego przeżywanie emocji na bieżąco jest dużo lepszym rozwiązaniem, pod warunkiem, że mamy do tego warunki i gotowość na konfrontowanie się z niełatwymi często uczuciami.

Od czasów dzieciństwa, jak każdy dorosły człowiek, doświadczyłam wielu strat, rozczarowań, smutków.

Zeszłej jesieni straciłam Córkę. Przeżyłam to bardzo. Mocno, głęboko.

Pozwoliłam sobie na płacz, tęsknotę, rozpacz. I właśnie dzięki temu, było to jedno z ważniejszych ale też piękniejszych doświadczeń w moim życiu. Dopuściłam wszystkie uczucia i okazało się, że jednym z najsilniejszych była wdzięczność.

Za to, że dane mi było tego wszystkiego doświadczyć. Ciąży, macierzyństwa, bezkresnej miłości, porodu i spokoju jaki mi przyniósł, kiedy położono mi dziecko na piersi.

Poczucia, że wszystko jest tak, jak miało być. Mimo, że nie tak, jak chciałam, żeby było.

Poczułam się bogatsza, pełniejsza, z dużym zasobem, którym chcę się dzielić z innymi. Doświadczyłam bliskości innych kobiet, wsparcia, ciepła, miłości.

 

We wszystkim jest ukryte piękno, musimy tylko przestać walczyć, zgodzić się na wszystkie przeżycia, również smutek, po to, by zobaczyć jak wyłaniają się z niego inne uczucia. Dobre, piękne, wzmacniające.

Człowiek do tego, by się rozwijać, wzrastać, potrzebuje wszystkich emocji, nie tylko tych przyjemnych. Człowiek będący na ścieżce duchowej, to nie ktoś, kto nie doświadcza takich emocji jak żal, smutek, złość. To człowiek, który doświadcza ich świadomie, nie pyta „dlaczego spotyka to właśnie mnie”, bo wie, że  wszechświat działa tak, że wszystko wydarza się dla jego najwyższego dobra, rozwoju i jest, nie jego bagażem, ale niesamowitym darem, którym może dzielić się z innymi. I przede wszystkim, nawet w najciemniejszym momencie swojego życia, wie, że pojawi się światło. Taka jest natura życia. Wszystko nieustannie się zmienia.

 

Pod spodem zamieszczam wiersz, który otrzymałam od bliskiej mi osoby. Został napisany po naszej rozmowie, kiedy wciąż jeszcze w wielkim smutku i w wielkiej tęsknocie, kilka dni po śmierci mojej Córki, potrafiłam jednak dostrzec jakiś wyższy porządek, piękno, sens, głębię całego tego doświadczenia.

Wiersz ten, wraz z małym podarunkiem, został przyniesiony przez listonosza dwadzieścia minut po tym jak oddałam prochy mojego dziecka Ziemi.

To był piękny moment, w którym poczułam, jak bardzo jesteśmy wszyscy ze sobą połączeni.

 

 

Dla Antosi

 

Jesteś spokojem

jak sen

 

Prawie przezroczystym

 

jesteś

dobrocią

 

najczystszą z czystych

 

płyniesz na liściu paproci

po rzece, strumieniu

 

a ja mam Ciebie w sercu

w ciszy

w skupieniu

 

płyniesz po oceanach

po sennych jeziorach

 

a ja mam Ciebie w sercu

w porankach

w wieczorach

 

płyniesz z nurtem, z prądem,

po spokojnym morzu

 

a ja mam Ciebie w sercu

w trawie, plaży, zbożu

 

płyniesz tam gdzie woda

staje się potokiem

 

a ja mam Ciebie w sercu

z każdym moim krokiem

 

płyniesz po stróżkach deszczu

i wąską cieśniną

 

a ja ciągle mam Cię w sercu

moja Ty kruszyno

 

i choć płyniesz daleko

gdzieś z odległym prądem

ja mam Ciebie w ramionach

tulę

tulę ciągle

 

a gdy wszystkie wody się przeleją

spłonie całe drewno

razem w słońcu popłyniemy

moja Śpiąca Królewno

 

 

autorka: Marta Tylec

 

 

7 maja 2018 0 comment
1 Facebook Twitter Google + Pinterest
CO PO DETOKSIE?
Świadome jedzenie

CO PO DETOKSIE?

Cotygodniowe przypomnienia. Jak udaje mi się nie zaprzepaścić dobrodziejstw detoksu.

Do dobrych rzeczy trzeba wracać

Dziś dzień przypomnienia detoksu. Tym razem robię dzień na sokach i smothie.

Pisałam ostatnio o tym, że zafundowałam sobie 14-o dniowy detoks na diecie dr. Dąbrowskiej, na którym zresztą czułam się genialnie! Pełna energii, z przenikliwym umysłem i wzrokiem. Żeby nie zaprzepaścić tego efektu, po pierwsze zrobiłam mądre wyjście z detoksu. Nie rzuciłam się od razu na białko i cukier, ale wprowadzałam systematycznie kolejne grupy pokarmowe, tak by odbudowa, która ma miejsce po oczyszczaniu, była pełnowartościowa. Jeżeli ma powstać silny i zdrowy organizm, trzeba mu dostarczyć wysokiej jakości składników, bez tego będzie lipa.

Tak więc przez kolejne tygodnie unikałam cukru, powoli wprowadzałam jakościowe tłuszcze (kokosowy, sezamowy, ghee) zaczynając od roślinnych. Ta sama rzecz tyczy się białka, w kolejności: strączki, jajka, ryby.

 

I co dalej?

Żeby efekty detoksu utrzymywały się długo i by organizm na bieżąco ogarniał destrukcję, którą sieje niewłaściwe jedzenie (zanieczyszczone chemią, przetworzone, nieodpowiednie dla nas) warto robić 1-o dniowe przypomnienie raz w tygodniu. Tak też czynię i  szczęśliwym zwycięzcą został mianowany poniedziałek.

Nowy tydzień- nowa ja. Przypomnienie detoksu.

Dobrze jest zaczynać od poniedziałku i z nową energią wchodzić w nowy tydzień.

No chyba, że coś pójdzie nie tak i jak dziś, padnie na czwartek;)

 

Możesz wtedy być na przykład na samych sokach lub smothie, lub na diecie owocowo-warzywnej Dąbrowskiej, lub też robić sobie dzień głodówki na samej wodzie, czy ziołach. Ważne, by odciążyć organizm. Nasze ciało, tak jak nasz umysł, lubi mieć jedno zadanie do wykonania na raz. To mu najbardziej służy. I tak jak w stresie, nasz organizm gorzej radzi sobie z trawieniem, można powiedzieć, że je wyłącza, tak w trakcie jedzenia nie najlepiej radzi sobie z regeneracją. Dlatego potrzebujemy takich momentów ( im dłuższe tym lepsze) kiedy nie dostarczamy organizmowi pożywienia, na którego trawienie musi spalać całą energię, właśnie po to, by użył całej swojej mocy na regenerację.

Okno żywieniowe

 

Już od jakiegoś czasu organizm sam mi podpowiadał, że wczesne śniadanie, nie jest czymś, co jest mi potrzebne do życia. Bardzo długo go nie słuchałam, chociaż pamiętam jak walczyłam z moim tatą w liceum, kiedy próbował coś we mnie wmusić, twierdząc, że nie będą myśleć w szkole.  Jeśli nie dojrzeliśmy jeszcze do tak radykalnych posunięć, na początek wystarczy się nie przejadać. Najprostszym sposobem jest, jak podpowiada  ajurweda, jeść tak, by 1/3 żołądka zawsze była pusta. Czyli nie najadać się do końca.

Przeczytałam ostatnio książkę Food Pharmacy, założycielek bloga o tej samej nazwie i muszę powiedzieć, że choć książka nie jest napisana językiem, który lubię, nie żałuję ani minuty z poświęconego na nią czasu. Chyba niczym mnie nie zaskoczyła, ale lubię systematyzować wiedzę, no i oczywiście potwierdzać, że miałam rację;)

 

Powołując się na badania prof. Stiega Bengmarka, wspomina się tam o tzw. oknie żywieniowym. Najoptymalniej jest zachować 16-o godzinną przerwę w jedzeniu w trakcie doby. A więc jemy w przeciągu 8 godzin, wtedy faktycznie organizm ma wystarczająco dużo czasu, żeby ponaprawiać to, co wymaga naprawy.

 

Tak też czynię! Jeśli zdarzy się poślizg, pilnuję żeby absolutnym minimum odpoczynku dla mojego układu trawiennego było 12 godzin i ani minuty mniej. Czuję, że świetnie mi to robi. Poprawia się metabolizm, mam dobry nastrój i wzrasta poziom energii życiowej. Wiadomo przecież, że wszystko to jest ze sobą powiązane..

Bardzo mi się podoba powiedzenie prof. Stiega Bengmarka, że

śniadanie jest najmniej istotnym posiłkiem dnia” –wywrotowe, ale przede wszystkim- wyzwalające!

Warto wspomnieć, że ajurweda również niektórym typom konstytucjonalnym zaleca nie tylko głodówki, ale również krótkie posty, polegające na tym, że pomijamy śniadanie i zaczynamy jedzenie dopiero po godzinie dwunastej w południe.

 

Mi  służy,  polecam:)

 

 

 

25 kwietnia 2018 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
O WDZIĘCZNOŚCI- DLACZEGO, JAK DZIĘKUJEMY, DOSTAJEMY WIĘCEJ?
Świadome życie

O WDZIĘCZNOŚCI- DLACZEGO, JAK DZIĘKUJEMY, DOSTAJEMY WIĘCEJ?

Jeśli chciałabym komuś bardzo drogiemu, podarować coś, co mam najcenniejszego, bez zastanowienia ofiarowałabym mu -SZTUKĘ BYCIA WDZIĘCZNYM!!!

Nie ma drugiej takiej rzeczy, która wprowadziła do mojego życia tyle radości i szczęścia.

Ma rację ten, co powiedział:

„W codziennym życiu wyrażnie widać, że to nie szczęście czyni nas wdzięcznymi, lecz wdzięczność szczęśliwymi”

Bądz jak Jessica;)))

WDZIĘCZNOŚĆ jest tym małym gestem przeniesienia uwagi na wszystko, co dobre w życiu i potrafi w magiczny sposób wypełnić nasze życie radością i szczęściem. Dlatego dzielę się z Wami artykułem, który już jakiś czas temu, napisałam dla pewnego portalu. Zapraszam do lektury:)

ODROBINA WDZIĘCZNOŚCI POTRAFI GÓRY PRZENOSIĆ!!!

Pamiętam, że niegdyś, mówię o tym, jakby to było w innym życiu, gdyż w pewnym sensie było, lata temu, ale przez tego życia długą i niełatwą część, sytuacje, w których należało komuś za coś podziękować, chociażby za urodzinowy prezent, były dla mnie momentami ciągnącej się w nieskończoność niezręczności, napięcia w całym ciele i wielkiego pragnienia by mój uciekający wzrok teleportował całą resztę mnie w kolejny moment, wątek, sytuację, która byłaby już w zupełności niezwiązana z sytuacją, która właśnie miała miejsce.

I ponieważ nauczyłam się już dawno temu, że pomimo swej niezaprzeczalnej wyjątkowości, powielamy te same scenariusze
(choć oczywiście jest ich więcej niż jeden), mamy podobne bariery, zahamowania, przechodzimy przez podobne etapy w życiu, no i wszyscy, w swoim tempie, ale się rozwijamy.
Stąd moja pewność, że jest więcej osób, które wolą nie doświadczyć czyjejś życzliwości, ciepła, wyciągnięcia ręki, tylko dlatego, że jarzmo wdzięczności i związanej z nią niezręczności czy konieczności otwarcia się i okazania emocji jest dla nich cięższe niż konieczność uporania się z czymś samemu.

Dlatego właśnie postanowiłam dziś napisać o WDZIĘCZNOŚCI I JEJ POTĘŻNYM, UZDRAWIAJĄCYM DZIAŁANIU, żeby wszystkie Zosie Samosie znalazły swój sposób na wprowadzenie wdzięczności, w wybranej przez siebie formie do swojego życia i swojego serca.

DZIĘKUJĘ- DOBRE DLA CIAŁA I DLA DUCHA

Może nie wszyscy uważaliśmy na biologii, więc przypomnę, że podwzgórze to część naszego mózgu, która odpowiada za takie funkcje naszego ciała, jak apetyt, sen, temperatura, metabolizm i wzrost. Z badań wynika, że nasze podwzgórze aktywuje się podczas odczuwania wdzięczności, czy poprzez tak zwane akty dobroci. W pewnym sensie można powiedzieć, że wdzięczność jest uzależniająca, gdyż sprawia, że nasze mózgi zalewa fala dopaminy. Nie ma więc lepszego i zdrowszego sposobu na naturalny haj, niż wzbudzenie w sobie autentycznego i głębokiego poczucia wdzięczności. Może się zatem okazać, że kiedy zaczniemy, będziemy już zawsze odczuwać potrzebę dziękowania i wzbudzania w sobie wdzięczności;)

Liczne badania dowodzą, że te neurologiczne efekty otwierają drzwi do bardzo wielu korzyści dla naszego zdrowia, wymienię zatem kilka z nich.

1. ZMNIEJSZENIE POZIOMU BÓLU!

I tak, chodzi tu o ból fizyczny!
W badaniu przeprowadzonym w 2003 roku nazwanym Counting Blessings vs. Burdens chorzy pacjenci założyli i regularnie prowadzili „dzienniczek wdzięczności”, okazało się, że wpłynęło to nie tylko na ich stopień odczuwania bólu, ale również na skłonność do podjęcia ćwiczeń i ogólną motywację.

2. LEPSZY SEN

Wdzięczność nie tylko ułatwia zasypianie, wydłuża nasz sen, ale też poprawia jego jakość. Jak już pisałam, sen jest jedną z wielu funkcji naszego ciała, które są kontrolowane przez podwzgórze, a ponieważ wdzięczność aktywuje podwzgórze, wieczorna praktyka wdzięczności (może być już w łóżku, z zamkniętymi oczami) zapewni nam głęboki, naturalny sen, który jak wiadomo jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, pracy hormonów, no i oczywiście naszej głowy. Prawidłowy sen (a więc również we właściwych godzinach) jest do tego stopnia decydujący o naszym ogólnym dobrostanie, że lekarz TCM (Tradycyjnej Medycyny Chińskiej) nawet nie podejmie z nami współpracy, jeżeli nie zadeklarujemy (i nie dotrzymamy tej deklaracji), że od teraz spać będziemy chodzić najpóźniej o godzinie 22 i ani minuty później. Nie będę się teraz rozpisywać na ten temat, chciałam jedynie pokazać, jak zasadniczą sprawą jest sen i jego jakość, dlatego tym bardziej warto się wspomóc na tym polu, korzystając z dobrodziejstwa wdzięczności.

3.ODPRĘŻENIE

Samo to, że jesteśmy lepiej wyspani, daje nam poczucie większego odprężenia, a to że jesteśmy bardziej zrelaksowani, pozwala nam lepiej radzić sobie ze stresem, który powoduje praca i rozmaite sytuacje życiowe, gdyż wdzięczność wpływa pozytywnie na nasze serce i układ nerwowy, oraz obniża poziom kortyzolu we krwi.

I nie ma tu znaczenia, w jakiej formie będziemy praktykować wdzięczność – zapisywać w dzienniku wdzięczności, pisać tak zwane „thank you notes”, czy tylko przywoływać to uczucie na początku dnia lub przed snem.

Z badań wynika również, że wdzięczność sprawia, że jesteśmy bardziej odporni na traumę i szybciej z niej wychodzimy.

4. ZMNIEJSZENIE STANÓW LĘKOWYCH I DEPRESJI

Przeprowadzono badania z osobami cierpiącymi na stany lękowe i depresję, w którym partycypujący regularnie pisali listy, w których wyrażali wdzięczność. Skan ich mózgu (MRI) wykazał liczne neuro- modulacje w korze przedsionkowej, mieli większą zdolność do radzenia sobie z negatywnymi emocjami

(na przykład poczuciem winy), większą chęć do bycia pomocnym, zwiększenia empatii i okazywanej dobroci.

5. PODWYŻSZENIE NASZEJ ENERGII I WITALNOŚCI

Nie powinno nas już dziwić, dlaczego wdzięczność czyni nas silniejszymi i zdrowszymi, począwszy od lepszego snu, większej odporności na stres, jak również wzmocnienie naszego systemu odporności i podniesienia naszego optymizmu, który jest nie do przecenienia w podnoszeniu naszej witalności.

Ludzie, którzy mają w sobie dużo wdzięczności, mają też wyższy poziom energii życiowej, są bardziej zrelaksowani i zdrowsi, co może nas również naprowadzać na trop, że praktykowanie wdzięczności nie tylko poprawia jakość naszego życia, ale być może i je wydłuża ..?:) Może warto więc również, a może nawet szczególnie w czasie mroczniejszych epizodów, kiedy życie wyjątkowo mocno nas doświadcza i być może nawet wydaje nam się, że nie mamy za co być wdzięczni, mimo wszystko odnaleźć w sobie wdzięczność i trzymać się jej, jak dobrej przyjaciółki, która pomoże w biedzie i wyprowadzi nas z mroku.

6. WDZIĘCZNOŚĆ- LEKARSTWO NA ZWIĄZKI

No i ostatnia rzecz, o której chciałam wspomnieć, choć wcale nie najmniej ważna. Zapadło mi w pamięć takie zdanie jednego z naszych rodzimych terapeutów (bodajże Wojciecha Eichelbergera), które kiedyś przeczytałam i nie omieszkałam zamienić w praktykę, a które w wolnej parafrazie brzmi tak: nie ma związku, którego nie mógłby uratować codzienny, prosty rytuał pisania i wręczenia sobie wieczorem, przed snem karteczki, na której zapisane są trzy rzeczy:

DZIĘKUJĘ CI ZA….
PRZEPRASZAM CIĘ ZA….
PROSZĘ CIĘ O….
(mają to być rzeczy, które dotyczą i są bezpośrednio związane z przebytym dniem)

Zgadzam się w zupełności! Ten rytuał ma niezwykłą moc i choć ma trzy człony, bez pierwszego nie miałby on zupełnie sensu. Ważne jest, by wręczyć sobie karteczki i jakikolwiek komentarz zostawić dla siebie, zamiast tego pozwolić by każdy przeżył to w sobie. To milczenie jest tak samo ważne, jak to, co sobie przekazaliśmy na kartce.

A o milczeniu i o ciszy na pewno jeszcze kiedyś napiszę, gdyż są one nad wyraz niedocenianą i nieodzowną kategorią świadomego i szczęśliwego życia.

Tutaj link do oryginalnego artykułu:

Jak żyć lepiej – niezwykła moc wdzięczności

23 marca 2018 0 comment
2 Facebook Twitter Google + Pinterest
AFIRMACJE
Afirmacje

AFIRMACJE

Poniższe afirmacje są dobrane pod kątem konkretnych schorzeń przez Luise Hay, terapeutkę i uzdrowicielkę, z której książki korzystałam. Przy okazji można się dowiedzieć skąd, z jakich uporczywych, często destrukcyjnych przekonań biorą się nasze choroby. Jak widać wyraźnie, to co najbardziej destrukcyjne, to przede wszystkim brak miłości do siebie, a więc poczucie niskiej wartości, lęk, przywiązanie i nieumiejętność odpuszczenia przeszłości, brak poczucia bezpieczeństwa.

Każda z poniższych afirmacji może być użyta niezależnie od występującego, lub niewystępującego schorzenia, każda niesie pozytywny przekaz i ma moc zmieniania rzeczywistości, jeśli wpuścimy ją do swojego serca. A więc nie tylko będziemy ją powtarzać, ale będziemy ją czuć. Nie przejmuj się, jeżeli na początku słowa więzną Ci w gardle i nie do końca wierzysz w to, co mówisz. Daj sobie czas. Dbaj o regularność. 

ANEMIA– postawa „tak, ale” Brak radości. Lęk przed życiem. Poczucie bycia „nie dość dobrym”

Afirmacja:

Jestem bezpieczna, doświadczając radości w każdej dziedzinie życia. Kocham życie.

 

APATIA– opieranie się uczuciu. Tłumienie swojego ja. Lęk.

Afirmacja:

Odczuwanie jest bezpieczne. Otwieram się na życie. Chcę doświadczać życia.

 

ARTRETYZM-poczucie bycia niekochaną. Krytycyzm. Uraza.

Afirmacja:

Jestem miłością. Chcę teraz kochać i akceptować siebie. Patrzę na innych z miłością.

 

BEZPŁODNOŚĆ- lęk i opór w stosunku do procesu życia, lub brak potrzeby przejścia przez rodzicielstwo

Afirmacja:

Ufam procesowi życia. Jestem zawsze we właściwym miejscu, robię właściwe rzeczy we właściwym czasie. Kocham i akceptuję siebie.

 

BÓL– poczucie winy. Wina zawse wymaga kary.

Afirmacja:

Z dobrymi uczuciami żegnam przeszłość. Ludzie z mojej przeszłości są wolni i ja jestem wolna. Teraz w moim sercu wszystko jest dobre.

 

BÓLE– tęsknota za miłością. Tęsknota za oparciem.

Afirmacja:

Kocham i akceptuję siebie, Kocham i zasługuję na miłość.

 

DUSZNOŚĆ, NAPADY– lęk, brak zaufania do procesu życia. Pozostawanie na etapie doświadczeń dzieciństwa.

Afirmacja:

Bezpiecznie jest dorastać, świat jest bezpieczny. Jestem bezpieczna.

 

GŁOWA-BÓLE- świadomość, że się do niczego nie nadaję. Krytykowanie siebie. Lęk.

Afirmacja:

Kocham i aprobuję siebie. Patrzę na siebie i na to co robię, oczyma miłości. Jestem bezpieczna.

 

GUZKI-uraza, frustracja i zranione ego z powodu niepowodzeń.

Afirmacja:

Odrzucam wzorzec odkładania na później i pozwalam sobie na osiągnięcie sukcesu.

 

JAJNIKI-symbolizują miejsce tworzenia się życia. Twórczość.

Afirmacja:

Zachowuję równowagę w swojej działalności twórczej.

 

JELITA-symbolizują uwolnienie się od tego, co zbędne.

Afirmacja:

Proces uwalniania się jest łatwy.

Swobodnie i łatwo uwalniam się od tego, co stare, i z radością witam nowe.

Oddalam i unieważniam przeszłość. Myślę przejrzyście, żyję teraźniejszością w spokoju i radości.

Kocham i akceptuję siebie. Robię wszystko najlepiej, jak umiem. Jestem cudowna. Jestem spokojna.

 

CYSTY, WŁÓKNIAKI (narządów kobiecych)- pielęgnowanie urazy do partnera. Urażone kobiece „ja”

Afirmacja:

Odrzucam wzorzec, który spowodował to doświadczenie. Tworzę tylko to co dobre w moim życiu.

 

KOLANA– symbolizują dumę i ego (część struktury osobowości, reprezentującą przystosowanie do rzeczywistości)

Afirmacja:

Jestem podatna na zmiany i biorę w nich udział.

 

ZAKRZEPY– zamknięcie przepływu radości.

Afirmacja:

Budzę w sobie nowe życie. Płynę.

 

ŁYSIENIE-lęk, napięcie. Próba kontrolowania wszystkiego. Nieufanie procesowi życia.

Afirmacja:

Jestem bezpieczna. Kocham i akceptuję siebie. Ufam życiu.

 

MACICA– symbolizuje twórczy dom

Afirmacja:

W swoim ciele czuję się jak w domu.

 

NERWOWOŚĆ-lęk, niepokój, zmaganie się, pośpiech. Brak wiary w proces życia.

Afirmacja:

Jestem w niekończącej się podróży przez wieczność i mam wiele czasu. Porozumiewam się sercem. Wszystko jest dobrze.

 

OBRZĘKI- komu lub czemu nie pozwalacie odejść?

Afirmacja:

Z chęcią pozostawiam przeszłość. Bezpiecznie jest pozwolić jej odejść. Teraz jestem wolna.

 

ASTYGMATYZM-kłopoty z własnym „ja”, obawa realnego widzenia siebie

Afirmacja:

Chcę teraz widzieć swoje piękno i wspaniałość

 

 PLECY-dolna część- lęk związany z pieniędzmi. Brak wsparcia finansowego.

Afirmacja:

Ufam procesowi życia. Wszystko czego potrzebuję, jest mi zawsze zapewnione. Jestem bezpieczna.

 

PŁACZ

Zachowuję spokój we wszystkich moich uczuciach. Kocham i akceptuję siebie.

 

POCHWA-ZAPALENIE– złość na partnera. Poczucie seksualnej winy. Karanie siebie.

Afirmacja:

Inni odzwierciedlają miłość i moją samoakceptację. Cieszę się swoją seksualnością.

 

PUCHNIĘCIE- zahamowanie w myśleniu. Przeszkadzające, bolesne myśli.

Afirmacja:

Moje myśli płyną swobodnie i łatwo. Poruszam się w nich z łatwością.

 

SIWIENIE-stres, przekonanie, że podlega się presji i przeciążeniu.

Afirmacja:

Jestem spokojna i czuję się dobrze w każdej dziedzinie swego życia. Jestem silna i zdolna.

 

SZTYWNOŚĆ KARKU-nieugięty upór.

Bezpiecznie jest poznawać inne punkty widzenia.

 

SZTYWNOŚĆ MIĘSNI- nieustępliwe, sztywne myślenie.

Czuję się wystarczająco bezpieczna, by zachować elastyczność myślenia.

 

OPADAJĄCE KĄCIKI UST- powstają w skutek myśli. Pretensje do życia.

Wyrażam radość życia i pozwalam sobie cieszyć się każdą chwilą dnia. Staję się znowu młoda.

 

ZAPARCIE-wzbranianie się przed porzuceniem dawnych poglądów. Trzymanie się przeszłości.

Gdy uwalniam się od przeszłości, przychodzi to, co nowe, świeże i żywotne. Pozwalam życiu przepływać przeze mnie.

23 marca 2018 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
SŁOWA MAJĄ MOC
AfirmacjeŚwiadome życie

SŁOWA MAJĄ MOC

Fascynujące jest to, jak bardzo się zmieniamy i to, że wciąż się zmieniamy. Przekraczamy swoje granice, wpuszczając do środka więcej świata, powietrza, przestrzeni. Stajemy się lżejsi, porzucając stare poglądy, stare, niesłużące nam związki, stary sposób myślenia. Podążamy do przodu, bardziej osadzeni w sobie, bardziej na swojej ścieżce, z większym zaufaniem do życia.
Jeszcze kilka lat temu nie uwierzyłabym gdyby ktoś mi powiedział, że dzień będę zaczynała od codziennej afirmacji!!

Jakiś czas temu zaczęłam być bardziej ostrożna w dobieraniu myśli. Zaczęłam się im przypatrywać i odkryłam, że są we mnie myśli, za którymi stoją poglądy, które zamiast mnie wzmacniać, odbierają mi siłę i moc. Moc działania, podążania z nurtem życia, nie poddawania się swojemu strachowi i nie przejmowania tym, co mówią i myślą inni. Myśli ograniczające, a czasem nawet paraliżujące.

Dlaczego warto zrewidować swoje myśli?

Dlatego, że każda myśl ma swoje konsekwencje. Jak donoszą fizycy kwantowi, nie ma żadnej myśli, którą możesz zachować tylko dla siebie. Każda myśl to pewien rodzaj wibracji, w fizyce nazywanej energią i ta energia, która za nią podąża jest tym, co wysyłasz światu, innym ludziom, swoim bliskim. Jesteś tym co myślisz. Dlatego właśnie, warto część naszych myśli zmienić tak, żeby działały na naszą korzyść, w imię naszego najwyższego dobra, a nie przeciwko nam. Warto wypowiadać tylko te myśli, które mogą nam się przysłużyć, nie te, które wprowadzają zamęt, negatywne wibracje, działają ograniczająco i pozbawiają nas mocy.

Temu właśnie służą afirmacje.

Przeprogramowują nasz mózg tak, by stworzyć nowe, bardziej pozytywne szlaki myślenia, takie, które pozwalają nam dotrzeć wszędzie tam, gdzie tylko nam się zamarzy. Pamiętamy, że mózg jest neuroplastyczny i nie tylko można go ćwiczyć jak mięsień, ale także ograniczyć przepływ impulsów w jakimś jego rejonie, na przykład w jego bardziej pierwotnej części, odpowiedzialnej za reakcje WALCZ ALBO UCIEKAJ, która pojawia się w stresie, oraz zwiększać jego zagęszczenie, a przez to przepływ informacji w rejonach odpowiedzialnych za miłość i współczucie. Czy nie lepiej operować z ludzmi i światem na poziomie serca? Odczuwać radość z obcowania z nimi, otwierać się na życie, ufając, że czeka nas to, co najlepsze? Że spotyka nas tylko to, co w szerokim rozrachunku, dla nas dobre? Wierzyć, że możemy osiągnąć wszystko, czego naprawdę pragniemy?
Dlatego odrzuciłam swoje dawne schematy myślowe na rzecz nowych, wzmacniających mnie myśli. To, że jak coś nie zadzieje się od razu, to już na pewno się nie wydarzy. To, że jak ktoś jest ode mnie inny, to kontakt z nim jest mi niepotrzebny. To, że pieniądze mnie zepsują, więc lepiej żebym ich nie miała. To, że ja nigdy nie kończę tego, co zaczęłam.
I wiele innych. Niektóre z nich są moje, sama je zasiałam i wyhodowałam, niektóre dostałam w spadku po rodzicach. Nie ma znaczenia skąd pochodzą i czy wiara w nie daje nam fałszywe poczucie bezpieczeństwa, dla swojego własnego dobra i nieskrępowanego rozwoju- warto je zmienić!

Spróbuj się teraz zastanowić, co takiego, jakie myśli, nosisz w sobie? Jakie myśli blokują twój rozwój, nie pozwalają ci ruszyć do przodu i osiągnąć tego, czego pragniesz? Co takiego ciągnie cię w dół?
I ZMIEŃ TO!!!
Spróbuj tak, jak ja, zacząć od codziennych afirmacji. Afirmacje, pomagają zrestrukturyzować nasz mózg i oczyścić nasze myśli. Trudno o lepszy początek☺

Oto moje ulubione, codzienne afirmacje:
Swobodnie i łatwo uwalniam się od tego, co stare i z radością witam nowe.

Oddalam i unieważniam przeszłość. Myślę przejrzyście, żyję teraźniejszością w spokoju i radości.

Jestem w niekończącej się podróży przez wieczność i mam wiele czasu. Porozumiewam się sercem. Wszystko jest dobrze.

Odrzucam wzorzec odkładania na później i pozwalam sobie na osiągnięcie sukcesu.
Kocham i akceptuję siebie. Kocham i zasługuję na miłość.

Więcej afirmacji znajdziesz pod zakładką afirmacje.

http://bardziej.com/category/afirmacje/

Znajdź coś, co do ciebie przemawia na głębokim poziomie, co jest dla ciebie budujące i transformujące. Wsłuchaj się w siebie. Take your time;)
Według Luise Hay, amerykańskiej terapeutki i uzdrowicielki z dużymi sukcesami, afirmacje należy wykonywać powtarzając je nawet kilkaset razy dziennie, najlepiej przed lustrem, patrząc sobie w oczy. Wielu z jej pacjentów początkowo miało duży problem, żeby słowa jak: kocham i akceptuję siebie, popłynęły z ich ust. Jednak w każdym wypadku, z czasem stawało się to coraz łatwiejsze i przynosiło niesamowite efekty terapeutyczne oraz realne zmiany w życiu każdego z nich.
Ja zaczynam dzień codzienną dawką afirmacji, czasem czytając je sobie z kartki, jeszcze w łóżku, czasem słuchając i powtarzając przy porannym makijażu te, które nagrałam sobie na telefon. Każdy sposób jest dobry, ważne, by powtarzać je na głos i pozwolić, żeby wypływały z naszego serca. A reszta zadzieje się sama☺

Na koniec przypominam słowa Buddy:

„zanim przemówisz, zastanów się, czy to co chcesz powiedzieć jest: prawdziwe, potrzebne i dobre”

Bo jeśli nie jest, to lepiej zamilknąć.. Słowa mają moc!!!

23 marca 2018 0 comment
2 Facebook Twitter Google + Pinterest

O mnie

O mnie

Jagoda Klincewicz

Wierzę, że jestem zawsze we właściwym miejscu i robię właściwe rzeczy we właściwym czasie. Wierzę, że przyciągamy do siebie to, czym sami emanujemy. Dlatego liczy się każda myśl, każde wypowiedziane przez nas słowo. Liczy się to, co jemy i to, z kim przebywamy. Liczy się każdy moment, bo jest jedyną chwilą w której możemy naprawdę być. Przeszłości już nie ma, a przyszłość jest dzieckiem obecnej chwili. Będąc bardziej w każdym momencie swego życia, w swoim ciele, w swoich odczuciach, dajemy sobie pełnię życia. Uczę Mindfulness i medytacji. Jestem konsultantką ajurwedy. Medytuję od 10 lat. Kocham Indie i wracam do nich jak do domu.

Ostatnie wpisy

  • CO TO ZNACZY BYĆ DLA SIEBIE DOBRYM?
  • ODDECH-TAM GDZIE SPOTYKA SIĘ CIAŁO I EMOCJE
  • CODZIENNE, DOBRE PRAKTYKI
  • CIAŁO. DLACZEGO KONTAKT Z NIM JEST TAKI WAŻNY?
  • TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

Najnowsze komentarze

    Kategorie

    • Afirmacje
    • Medytacje
    • Świadome jedzenie
    • Świadome życie
    • Video

    Obserwuj mnie na

    Facebook Instagram Youtube

    Linki

    FREE-MIND.COM.PL

    Ostatnie posty

    • CO TO ZNACZY BYĆ DLA SIEBIE DOBRYM?

      27 września 2019
    • ODDECH-TAM GDZIE SPOTYKA SIĘ CIAŁO I EMOCJE

      20 czerwca 2018
    • CODZIENNE, DOBRE PRAKTYKI

      23 maja 2018
    • CIAŁO. DLACZEGO KONTAKT Z NIM JEST TAKI WAŻNY?

      22 maja 2018
    • TECHNIKA UWALNIANIA Davida R. Hawkinsa

      17 maja 2018

    Kategorie

    • Afirmacje (2)
    • Medytacje (3)
    • Świadome jedzenie (2)
    • Świadome życie (12)
    • Video (3)
    • Instagram

    @2018 - bardziej.com - All Right Reserved.


    Back To Top